Już w najbliższą niedzielę, 24 czerwca, zapraszamy do wspólnej sobótkowej zabawy i do wzięcia udziału w konkursie na najpiękniejszy wianek.
Noc Kupały, albo Sobótka, albo po prostu Noc Świętojańska, obchodzona jest w nocy z 21 na 22 czerwca. W Krośnie, tradycyjnie już, 24 czerwca.
Ta najkrótsza noc w roku jest świętem ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości.
Informacje na temat obchodów Sobótki są dosyć skąpe, z racji tego, że Kościół próbował te obchody początkowo zwalczać (zarówno własnymi środkami, jak i za pośrednictwem zakazów i kar ogłaszanych przez władców świeckich), później zmieniać – nadając im sens, wyraz i symbolikę chrześcijańską. W wyniku tych działań obchody Kupalnocki stopniowo zaczęły zanikać, ulegały zapomnieniu bądź zniekształceniu już w okresie XII – XV wieku, by w drugiej połowie XVI stulecia znów „odżyć”, wraz z nadejściem epoki głoszącej powrót człowieka do natury, do tego co dawne i pierwotne. Znalazło to zresztą odzwierciedlenie w literaturze tamtego okresu („Pieśń Świętojańska o Sobótce” Jana Kochanowskiego).
Ostatni przypadek prawdziwie pogańskiego świętowania Kupały miał mieć miejsce w 1937 roku na Opolszczyźnie.
Palone w czasie Sobótki ogniska miały swój cel. Skakanie przez ogień miało oczyszczać oraz chronić przed złem i nieszczęściem. Ogień gwarantował zdrowie, a drobne ofiary ze zwierząt i magicznych ziół zapewniały płodność ludzi i zwierząt. W ogniu palono zioła. Wróżono i tańczono. Do wróżb służyły kwiaty. Wierzono, że osoby, które brały udział w świętowaniu przez cały następny rok będą cieszyć się szczęściem i dostatkiem.
Dziewczyny plotły wianki i puszczały je na wodzie. Kiedy wianek został wyłowiony przez kawalera wróżyło to szybkim zamążpójściem. Wianek, który spłonął lub zaplątał się w sitowie symbolizował staropanieństwo.
Puszczanie wianków mogło ratować niejedną osobę przed niechcianym małżeństwem. W czasach, kiedy pary kojarzone były przez starszyznę rodu, Noc Świętojańska była szansą na dobrowolne dobieranie się w pary bez naruszania zwyczaju. Kawaler wyławiał wianek dziewczyny po czym wracał i szukał jego właścicielki. Młodzi mieli pozwolenie na samotny spacer po lesie.
W tą wyjątkową noc działy się przedziwne rzeczy. Tylko tej nocy miał kwitnąć kwiat paproci. Ponieważ jego znalezienie gwarantować miało bogactwo, siłę i mądrość wielu udawało sie w las na jego poszukiwanie.
Co pozostało po Nocy Świętojańskiej? Staramy się to chronić i kultywować tradycję. Po raz 9 nad Wisłokiem świętujemy SOBÓTKĘ, gdzie spotykają się kultury pogranicza.
Zapraszamy do konkursu na najpiękniejszy sobótkowy wianek.
Jaki on będzie? - pozostawiamy wyobraźni twórców. Najpiękniejszy zostanie nagrodzony, a potem wszystkie, zgodnie z tradycją, popłyną Wisłokiem. Serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy! Do zobaczenia 24 czerwca, już od 16.00, na nadwisłockich bulwarach obok galerii Zawodzie.