Biuro Wystaw Artystycznych w Krośnie poprzez wystawę poplenerową zamierza realizować ideę kształtowania świadomości estetycznej mieszkańców miasta i pomnażania zbiorów dzieł sztuki. Istotnym celem Galerii jest systematyczne budowanie kolekcji malarstwa współczesnego. Wystawę „PORTRET KROSNA” można oglądać w Krośnieńskim BWA do 5 marca.
Autor: Grzegorz Bednarski
Stworzone dogodne warunki twórcze dla artystów – gości a przez ich osobiste odczucia głębsze zrozumienie miasta Krosna, jego mieszkańców i ich spraw wpłynęły na wyjątkowe zobrazowanie wizji twórczej.
W ślad za hasłem promującym miasto, które określa je jako położone ”w wyjątkowym miejscu i niepowtarzalne”, pragnęliśmy zapraszając artystów oraz stwarzając im warunki do twórczej pracy - w sposób właściwy dla artystycznego języka - zweryfikować tę opinię poprzez indywidualne, autorskie spojrzenie każdego z nich.
W wystawie poplenerowej udział biorą Grzegorz Bednarski z Krakowa, Miriam Kavulićova-Tomasiakova, Martin Zbojan i Kamil Juraśek z Preszowa na Słowacji, Serhij Michnowskij ze Lwowa na Ukrainie, Anna Korzec, Andrzej Korzec, Antoni Nikiel i Marek Pokrywka z Rzeszowa oraz Elżbieta Cieszyńska, Andrzej Cieszyński i Jerzy Cepiński z Przemyśla.
Autor: Andrzej Cieszyński
Sierpniowe spotkanie malarzy w Krośnie, zaproszonych przez Biuro Wystaw Artystycznych w ramach pleneru pod nazwą Portret Krosna, miało w efekcie przynieść plastyczny wizerunek miasta, jego zwielokrotniony subiektywny obraz, jako naturalne następstwo indywidualnej refleksji i obserwacji każdego uczestnika. Ten zbiorowy i jednocześnie podzielony konterfekt tworzyło ośmiu artystów reprezentujących kilka ośrodków w kraju (Kraków, Rzeszów i Przemyśl) a także czwórka gości zagranicznych mieszkających i pracujących na co dzień w nieodległych od Krosna miastach (Preszów i Lwów) z sąsiedniej Słowacji i Ukrainy.
Autor: Serhij Michnowskij
Początkowo dość jednoznacznie sformułowane hasło pleneru zbijało z tropu, swoją dosłownością budząc obawy malarzy o założony z góry przez organizatorów sposób jego ujęcia, bardziej mimetyczny-odwzorowujący niż interpretacyjny. Co ciekawe rozwianie tych wątpliwości nie tyle przyniosło ulgę, co jak dało się zauważyć spowodowało wzmożenie uwagi naszych gości, gdzie obok rozluźnionej letniej atmosfery niewymuszonych rozmów i spacerów, pojawiło się jednocześnie twórcze napięcie i koncentracja. Podczas wspólnego jak też samodzielnie zagospodarowywanego czasu artyści przemierzali ulice miasta i oddalali się od niego, krążyli w bliskiej i dalszej okolicy nabierając fizycznego dystansu, szukali istotnych, inspirujących punktów odniesienia, by za chwilę znaleźć się na powrót w centrum i przeżywać chwile tu i teraz. Badali i oglądali miasto, poznawali jego odległą i współczesną historię, przyglądali się mijanym przechodniom, a z pomocą uwolnionych tym sposobem wrażeń i myśli dawali życie swoim obrazom. Powstał cały ich zbiór, zmienny jak w kalejdoskopie, wizualny symultanizm form, którego każda część jest niepowtarzalna i osobna a jednocześnie wpisana w całość i określająca jej kształt, kształt wyobrażonego Portretu Krosna.