W Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej odbył się 9 marca wernisaż malarstwa Marka Wiatra- znanego śpiewaka i malarza, działacza kulturalnego, organizatora festiwali i przeglądów operowych. Jego obrazy będzie można oglądać do 9 kwietnia br.
- To wyjątkowa sytuacja, że powszechnie znany i ceniony śpiewak Marek Wiatr jest równie znany jako malarz; gościmy także w jego osobie popularnego działacza kultury w naszym regionie - przypomniała osobę artysty Bogusława Bęben, zastępca dyrektora Biblioteko podczas wernisażu.
- To malarstwo ukazuje mijającą epokę, wspaniała dawna architektura, wraz z zabytkowym drzewostanem, wprowadza nas w XIX-wieczny niemal klimat - podkreślali goście wernisażu.
W wydawanym przez Bibliotekę katalogu wystawowym czytamy m.in. W przypadku malarstwa Marka Wiatra trzeba mieć na uwadze przenikanie się zmysłów, które pozwoliły artyście „wypowiedzieć” się obrazem i śpiewem. Bardzo czytelne jest to także w przypadku innego, bardzo znanego tenora Wiesława Ochmana - ten uczeń mistrza Rzepińskiego (bo zaczął malować pod jego okiem), także pokazuje świat barwy, choć pewnie głównym atrybutem jego twórczej aktywności jest scena wypełniana jego subtelnym śpiewem.
Prezentowane w Saloniku obrazy Marka Wiatra to przede wszystkim podkarpackie pejzaże, najczęściej z posadowioną w nich dawną architekturą. Są to ginące już dwory czy kapliczki, drewniane kościółki.
- Namalowałem kilka drewnianych kościółków, innych obiektów i one niebawem zniknęły: albo strawił je ogień, albo je rozebrano, aż ogarniał mnie strach, czy malować je nadal... - żartował artysta mówiąc o swej twórczości w czasie wernisażu.
- Ważne, że tamta architektura i klimaty dzięki panu nie przemijają, jak minęła aura „malowanego” przez pana czasu, czyli owa słynna i uwielbiana belle epoque, którą sztormy dziejów zepchnęły do lamusa historii - podkreślali przyjaciele artysty, którzy przybyli na wernisaż z Sanoka.
Marek Wiatr - artysta, śpiewak, malarz, grafik - jednym słowem człowiek renesansu. Pochodzi z jednej z najbardziej znanych rodzin na Podkarpaciu. W domu rodzinnym bywali m. in. Leon Wyczółkowski, Emil Zegadłowicz, ambasador, wiceminister spraw zagranicznych Alfred Wysocki. Rodzina zaprzyjaźniona była z córką Marii Konopnickiej - Zofią Mickiewiczową i córką Wojciecha Kossaka - Magdaleną Samozwaniec. W czasie okupacji mieszkał w jego domu malarz - batalista Stanisław Studencki. Obecnie jego dom odwiedzają najwybitniejsi przedstawiciele życia kulturalnego, znani artyści i politycy. Atmosfera w jakiej wyrastał nauczyła go szacunku do ludzi i sztuki, oraz dała asumpt późniejszym jego zainteresowaniom. Wahał się jakiś czas czy poświęcić się malarstwu czy muzyce. Szczęśliwie udało mu się pogodzić obie te dziedziny. Studia muzyczne ukończył na Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie śpiewu prof. Heleny Szubert-Słysz, następnie kształcił się w Weimarze na kursach mistrzowskich pod kierunkiem światowej sławy barytona Pawła Lisitziana Uczył się jednocześnie malarstwa u artysty malarza Stanisława Kochanka, a potem w Krakowie, w pracowni prof. Alojzego Siweckiego. Koncertuje w kraju i poza jego granicami. Od wielu lat pełni funkcję dyrektora artystycznego Polskiego Festiwalu Narodowego w Żarnowcu. śpiewa na różnych koncertach charytatywnych przekazując również prace malarskie na te cele. Jego nastrojowe pejzaże zdobią mieszkania artystów w wielu krajach świata. Ma w swoim dorobku ponad dwadzieścia wystaw zbiorowych i indywidualnych w Polsce i za granicą.
Jan Tulik