W tym roku w Krośnie naukę w klasach pierwszych rozpoczęło prawie trzy razy więcej sześciolatków niż przed rokiem. Rodzice zaczynają przekonywać się, że sześcioletnie dzieci mają w krośnieńskich szkołach dobre warunki do rozwoju. Niektórzy, po pierwszych dniach pobytu dzieci w przedszkolu, myślą o zmianie decyzji i zapisaniu sześciolatka do pierwszej klasy.
Wśród pierwszaków, które 1 września tego roku rozpoczęły naukę jest 89 sześciolatków, to trzy razy więcej niż przed rokiem.
Najwięcej sześciolatków (19) uczy się w Szkole Podstawowej Nr 10, gdzie powstała klasa złożona z samych dzieci sześcioletnich, w drugim oddziale w tej szkole uczyć się będą tylko siedmiolatki. 14 sześciolatków do jednej klasy przyjęła Szkoła Podstawowa Nr14, uczyć się będą wspólnie z kilkoma siedmiolatkami, 10 sześciolatków w jednej klasie znalazło się w Szkole Nr 15, po 8 dzieci sześcioletnich znalazło się w klasach w SP1, SP 3 i SP8. W pozostałych szkołach liczba sześciolatków jest mniejsza, ale nie ma szkoły, w której nie byłoby dzieci sześcioletnich.
W szczególnych przypadkach, nie później niż do 25 września, istnieje możliwość zmiany własnej decyzji o wyborze formy edukacji. Wykaz szkół, które mają jeszcze wolne miejsca w klasie pierwszej jest codziennie aktualizowany i dostępny w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Krosna.
Co się zmieniło od ubiegłego roku?
Rok temu Rodzicom maluchów trudno było uwierzyć w gotowość szkół i odpowiednie przygotowanie nauczycieli do pracy z dziećmi w różnym wieku. Bali się, czy ich dzieci nie będą miały gorszego startu od siedmiolatków, które w rocznej, obowiązkowej zerówce poznały literki, uczyły się czytać i liczyć.
Z danych ministerstwa edukacji wynika, że w całym kraju do pierwszych klas poszło w 2009/2010 roku 4,6% sześciolatków. Najwięcej w województwie mazowieckim (6,6%) najmniej w lubuskim (2,7%). W Krośnie w okresie naboru do szkoły zapisano niespełna 20 sześciolatków. Ich liczba wzrosła po wakacjach, gdy rodzice obejrzeli podręczniki do klasy pierwszej i uświadomili sobie, że w przedszkolu ich dziecko będzie realizowało program przygotowany dla pięciolatków (bez nauki czytania i pisania). Zdarzało się, że wśród zapisujących we wrześniu do pierwszej klasy byli Rodzice deklarujący wcześniej, nawet publicznie, swoją niechęć do obniżenia wieku szkolnego. Ostatecznie w Krośnie w 2009/2010 uczyło sie 30 sześciolatków (7% ), które jak szybko okazało się znakomicie poradziły sobie w szkole.
Starannie monitorujemy losy sześciolatków i jak wynika z obserwacji nauczycieli i rodziców, radzą sobie nie gorzej niż starsi koledzy. Żaden z rodziców tych dzieci nie żałuje podjętych rok temu decyzji. Niezadowolenia nie kryli tylko rodzice siedmiolatków, gdyż ich dzieci od nowa miały uczyć się literek, prostych rachunków czy sztuki czytania w zakresie, który opanowały w „zerówce”. Tak trudny rok był tylko jeden, dzisiaj nie ma już różnicy w przygotowaniu programowym siedmiolatka i sześciolatka, gdyż program przedszkola obowiązujący od ubiegłego roku został opracowany z myślą o dzieciach 3-5 lat i dlatego choć w jednej ławce siedzą dzieci z dwóch roczników, nie różnią się wstępnym przygotowaniem do szkolnej rywalizacji. Każdy sześciolatek, który 1 września tego roku poszedł do klasy pierwszej ma za sobą pozytywną opinię o gotowości szkolnej, wydaną przez przedszkole lub poradnię psychologiczno-pedagogiczną – mówi Grażyna Gregorczyk Naczelnik Wydziału Edukacji UM.
Prowadzona przez miasto kampania informacyjna „Sześciolatek jest I- sza klasa”, w połączeniu z zaangażowaniem szkół i przedszkoli, okazała się skuteczna. Rodzice zaczynają wierzyć, że szkoły z pomocą samorządu sprostają stawianym przez nich wymaganiom dotyczącym maluchów. Czasem trudno odróżnić klasę szkolną dla najmłodszych uczniów od sali przedszkolnej. Kolorowe klasy dla Krosnoludków - bajkowe ściany, miękkie wykładziny, małe ławeczki i krzesła, w których dzieci mogą wygodnie usiąść, kącik do zabawy, a w nim półki pełne zabawek, z których każdy maluch może korzystać. Pierwszaki mają do dyspozycji pluszaki, klocki, puzzle, instrumenty muzyczne, gry planszowe i logiczne, interaktywne zabawki wspomagające ich rozwój. Pierwszaki nie siedzą cały czas w ławkach - uczą i bawią się w swoich salach, korzystają z pracowni komputerowych i sal gimnastycznych. Przydają się też indywidualne szafki, dzięki którym dzieci nie muszą dźwigać do domu wszystkich książek. W tornistrze będą więc nosić przede wszystkim piórnik, zeszyty ćwiczeń, śniadanie, strój sportowy i przybory potrzebne na zajęcia artystyczne. W niektórych szkołach dzieci mają podwójne komplety podręczników.
Do 2012 roku pozostawiono rodzicom sześciolatków wybór, czy chcą wysłać swoje dzieci do podstawówki czy pozostawić w przedszkolu.