Na ostatni wakacyjny weekend do Krosna przybyło wielu gości. Smakosze potraw kuchni karpackiej, koneserzy dobrego węgierskiego wina i amatorzy krośnieńskiego chleba. Krośnianie jak zwykle nie zawiedli i chętnie korzystali z wielu atrakcji Karpackich Klimatów, ale w tym roku wyjątkowo licznie do naszego miasta zawitało wielu turystów z całej Polski i z zagranicy. Mamy nadzieję, że wspomnienie niezwykłej atmosfery Karpackich Klimatów przywiedzie ich do Krosna również w przyszłym roku. ZAPRASZAMY!
Tegoroczna edycja Karpackich Klimatów rozpoczęła się w piątek 28 sierpnia wernisażem wystawy szkła artystycznego Witolda Śliwińskiego w Biurze Wystaw Artystycznych i finisażem wystawy fotoklubu NOVA w Koszycach w RCKP.
Wernisaż wystawy Witolda Śliwińskiego w BWA
Gdy zapadł zmrok, zespoły artystyczne, które zjechały do Krosna na święto pogranicza wyruszyły z ulicy Kolejowej w barwnym korowodzie. Przy dźwiękach bębnów kuglarskich korowód dotarł do ulicy Piłsudskiego i przeszedł przez symboliczną Bramę Krakowską. Tutaj na włodarzy miasta Krosna oczekiwali rycerze, by przejąć we władanie na dni Karpackich Klimatów symboliczny klucz do miasta.
Kulminacyjnym punktem było dotarcie tej wielobarwnej grupy, która cały czas powiększała się o napływających zewsząd ludzi, do Rynku, gdzie powitało ją Trio Kremenaros. Po żywiołowym występie Prezydent Miasta Krosna w asyście zagranicznych gości oficjalnie zainaugurował Karpackie Klimaty. A na zakończenie pierwszego wieczoru zgromadzeni oglądali średniowieczne widowisko jarmarczne „Kuglarze”.
Scena Karpackich Klimatów żyła muzyką, śpiewem i tańcami
Na czas festiwalu swoje podwoje otworzyło Muzeum Rzemiosła gdzie można było spotkać rycerzy i mistrzów wielu rzemiosł m.in. garncarzy, kowali, cieśli, a na bruku Rynku i na przyległych ulicach rozlokowały się stragany rzemieślników i miłośników staroci.
Atrakcją tegorocznych Karpackich Klimatów, która cieszyła się ogromnym powodzeniem, była możliwość wyjścia na wieżę kościoła farnego, skąd rozciąga się wspaniały widok na panoramę miasta. Przy wejściu do wieży każdy mógł oddać swój głos w konkursie na Najświet(l)niejszą Lampę.
Pachnący chleb wypiekany przez krośnieńskich piekarzy, stoiska z regionalnymi potrawami, świątki i anioły bieszczadzkie, obrazy i wiele innych drobiazgów - to wszystko można było degustować, podziwiać i kupować.
W tym roku w konkursie na „Ulubiony chleb krośnian” zwyciężył chleb orkiszowy z piekarni Józefa Kiełtyki.
Tradycyjnie już Karpackim Klimatom towarzyszył Festiwal Win Węgierskich im. Roberta Portiusa przygotowany przez krośnieńskie Stowarzyszenie Portius oraz Bieg Portiusa rozgrywany na malowniczej trasie prowadzącej od podnóża zamku „Kamieniec” w Odrzykoniu do Rynku.
Przepiękny dziedziniec Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej stał się na trzy dni miejscem aktywnej wystawy szkła gdzie można było szklane cuda oglądać, nabywać, a kto zechciał mógł własnoręcznie wydmuchać i wygrawerować szkło.
Karpackie Klimaty to festiwal dla całych rodzin i dlatego na placu franciszkańskim przygotowano wiele atrakcji dla najmłodszych - jarmarczne zabawy, teatr lalek, wspólne malowanie i konkursy z nagrodami.
Ustawiona na Rynku klimatyczna scena zapraszała na muzyczne i taneczne popisy zespołów folkowych i ludowych z Węgier, Słowacji, Czech, Ukrainy i Polski. Wystąpiły m.in. Zala z węgierskiego miasta partnerskiego Zalaegerszeg, Rzepczyno, Żmije, czy ZTL „Pogórzanie z Głowienki. Gwiazdą tegorocznych Karpackich Klimatów był „Krywań” - najpopularniejszy polski zespół wywodzący się z Podhala, jeden z najstarszych zakopiańskich zespołów folkowych. Niestety ulewa, która przeszła nad Krosnem zmusiła organizatorów do przeniesienia koncertu do sali widowiskowej Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza. Górale z Zakopanego zagrali przy pełnej widowni wspaniale bawiąc publiczność.
Natomiast na Rynku impreza trwała nadal. Miłośnicy węgrzyna mimo deszczu degustowali smaczne trunki i udało się pokazać długo oczekiwane ptaki drapieżne. Pokaz „Drapoli” cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a przepiękny puchacz został „drugą” gwiazdą wieczoru.
Sieć Handlowa Delikatesy Centrum przygotowały dla swoich klientów i gości Karpackich Kliamtów „coś dla ciała i coś dla ducha”!
W sobotę i niedzielę w godzinach od 10.00 do 18.00 scena pod delikatesami była orbitą sceny głównej z krośnieńskiego rynku, bowiem koncertowały na niej zespoły folkowe i folklorystyczne – artyści Karpackich Klimatów. Dodatkowo każdy kto zechciał połączyć przyjemne z pożytecznym mógł oddać krew w specjalnym ambulansie do poboru krwi KREWNIAKÓW.
Karpackie Klimaty 2009 za nami, ale za rok ponownie zagoszczą na krośnieńskiej starówce urzekając wszystkich artystycznym klimatem pogranicza.
Anna Bryła
Foto: W. Turek, arch. UM