Już po raz dziewiąty z inicjatywy Miejskiego Zespołu Szkół Nr 1 – pracowników, rodziców i dzieci – zorganizowany został Festyn Rodzinny, którego główną ideą jest zachęta do wspólnego spędzania czasu i współdziałania szkoły, jej uczniów i ich rodziców.
Dawno, dawno temu życie płynęło w innym tempie. W domu mieszkała wielopokoleniowa rodzina, dziecko miało liczne rodzeństwo, dziadków. Nie brakowało czasu na rozmowy, a gdy zapadał zmrok, nadchodziła pora opowiadania bajek. Iskiereczka mrugała do Wojtusia z popielnika, Alicja znów goniła za królikiem, a Czerwony Kapturek niósł swojej babci koszyk z łakociami... Dzisiaj żyje się szybciej, rodzice utrzymujący swoje dzieci muszą dbać nie tylko o nie, ale także o pracę, w której spędzają nieraz całe dnie. Wieczorami, zamiast opowiadać bajki, sprawdzają zadania – o wspólnej zabawie niekiedy nie mają nawet czasu myśleć. Dlatego już po raz dziewiąty z inicjatywy Miejskiego Zespołu Szkół Nr 1 – pracowników, rodziców i dzieci – zorganizowany został Festyn Rodzinny, którego główną ideą jest zachęta do wspólnego spędzania czasu i współdziałania szkoły, jej uczniów i ich rodziców.
Słonecznego dnia, 12 czerwca 2010 roku, można było zaobserwować niezwykłe zjawisko. Na placu Miejskiego Zespołu Szkół Nr 1 zgromadził się spory tłum uśmiechniętych dzieci, którym towarzyszyli rodzice, babcie, ciocie... Mimo żaru lejącego się z nieba, z wielkim zainteresowaniem spoglądali na scenę, na której można było zobaczyć pokaz mody szkolnej, zabawny kabaret autorstwa gimnazjalistów, piosenki w wykonaniu najmłodszych, a nawet nie lada gwiazdy, m. in. Dodę i Lady Gagę, którymi – po dłuższej obserwacji – okazały się uczennice szkoły podstawowej. Nie zabrakło też występów krośnieńskich artystów: tanecznych formacji Kleks i Tęcza, zespołu Dysonans i Music Tone. Można było przyjrzeć się pokazowi ratownictwa przedmedycznego, posłuchać opowieści harcerzy, wykonać piękną fryzurę czy oryginalny makijaż – w tym niezwykłym dniu wszyscy uczniowie mieli na buziach kolory tęczy. Maluchy bawiły się w mini wesołym miasteczku, wykonywały dekoracje z bibuły i piękne rysunki, skakały pod niebo na trampolinie i zajadały watę cukrową, popcorn i lody. Starsi częściej oblegali stoiska z frytkami, bigosem i pieczoną kiełbaską.
Nie zabrakło atrakcji dla młodzieży – w końcu festyn rodzinny to także impreza, w przygotowanie której aktywnie włączają się gimnazjaliści. Tłumnie ściągnęli oni na stoisko z tatuażami, gdzie mogli wykonać ozdobę w dowolnym kształcie i kolorze. Szczególnie zainteresowani byli atrakcjami sportowymi – brali udział w biegach przełajowych, turniejach piłki nożnej i siatkowej, grali w tenisa stołowego. Mieli także możliwość zaangażować swoich rodziców do udziału w Potyczkach Rodzinnych, które są już tradycją naszego festynu. Rodzice i dzieci mieli okazję zmierzyć się w różnych konkurencjach, między innymi rzucaniu do celu i przebijaniu baloników strzałkami. Najlepiej zsynchronizowane zespoły otrzymały pamiątkowe dyplomy i sprzęt sportowy.
Dla niektórych festyn był jedyną okazją, by lepiej poznać nauczycieli – którzy, oprócz tego, że stanowią „ciało pedagogiczne”, są także zwykłymi ludźmi. Uczniowie często byli zaskoczeni, że ci, którzy na co dzień stoją przed tablicą i nauczają, potrafią też zająć się kolorowymi wycinankami, grą w Scrable, reklamą, handlem, a nawet tańcem i śpiewem.
Najwięcej emocji jak zwykle wzbudziła loteria fantowa – każdy los był zwycięski, więc nic dziwnego, że ustawiała się długa kolejka chętnych do ich zakupu. Dodatkową motywacją było losowanie, kończące festyn, podczas którego właścicieli miały znaleźć atrakcyjne nagrody: kierownica rajdowa, nowoczesny telefon komórkowy, MP 4, fotele obrotowe, dywan, olbrzymi, szklany wazon. Emocje sięgały zenitu, gdy sześcioletnia Julcia losowała zwycięskie numery.
Festyn miał skończyć się o 16.00 – niełatwo jednak było się rozstać, więc impreza zakończyła się dużo później, niż zaplanowaliśmy. Mamy nadzieję, że w myśl tegorocznego hasła wszyscy bawili się wesoło i nikt nie opuścił terenu szkoły bez uśmiechu na ustach. Nie byłoby jednak zabawy, gdyby nie wspólne działanie pracowników szkoły, rodziców, uczniów i przedstawicieli Rady Osiedla, którzy nie tylko aktywnie włączyli się w pozyskiwanie fantów na loterię, ale także wspomogli swoją pracą w dniu festynu. Jak co roku nie udałoby się także bez finansowego wsparcia sponsorów, którym z całego serca dziękujemy!
Gabriela Wróbel