W sobotę 2 września odbył się piknik, który zgromadził rzeszę mieszkańców zainteresowanych ożywieniem terenu zielonego, znajdującego się na starym osiedlu przy ul. Popiełuszki.

Wydarzenie to, było jedną z inicjatyw, jakie miały miejsce w Krośnie w ramach programu grantowego NCK Dom Kultury+. Być może nie byłoby w tym nic wyjątkowego, bo przecież mniejsze lub większe pikniki są regularnie organizowane w naszym mieście, gdyby nie fakt, że od początku do końca był to zamysł, a kolejno realizacja społeczności lokalnej osiedla.

W Krośnie, nie często występuje taka sytuacja gdzie ludzie, którzy nie mieli wcześniej styczności z procedurą projektową sięgają po fundusze dzięki którym mogą sprawić, że ich najbliższe otoczenie stanie się bardziej atrakcyjne.

Jak do tego doszło? Był to wynik procesu jakim jest organizowanie społecznościowe. Rolą opiekuna grupy pracującego tą metodą, jest pokazywanie ludziom możliwości, zachęcanie do działania, dopingowanie, ukierunkowywanie, pilnowanie aby członkowie grupy konsekwentnie dążyli do realizacji swoich celów. Najtrudniejsze dla takiego animatora jest nie wyręczanie mieszkańców z zadań jakie są do wykonania i wynikają z ich pomysłów. Najważniejszą zasadą jakiej powinien się trzymać opiekun, jest nie przyśpieszanie działań i podążanie w tempie danej społeczności.

Nie jest to łatwe, bo przecież pozyskanie funduszy, nawet tych najmniejszych, to praca merytoryczna nad wnioskiem, bycie w gotowości do kontaktu z grantodawcą, otwartość na planowanie, promowanie i zadania logistyczne, a na samym końcu zadbanie o to by się z wszystkiego rozliczyć. Niemniej jednak okazuje się, że stosując narzędzia partycypacji społecznej udaje się odnaleźć w mieście takie osoby, które są w stanie zaangażować się w pozyskiwanie funduszy i pokonywać trudności wykonując wielowątkowe zadania projektowe.

Trzeba przyznać, że pomysłodawczynie pikniku „Eko, zdrowo i filmowo ...” – Małgorzata Wodka i Urszula Kordyś (mieszkanki bloku nr 105 przy ul. Popiełuszki) wspierane przez Marcina Remana – krośnieńskiego organizatora społecznościowego oraz Ksenię Bołd – pracownika RCKP, nie ułatwiły sobie zadania. Cały projekt bowiem opierał się na dużej różnorodności i był rozłożony w czasie.

Po sukcesie jakim było ogłoszenie wyników i wiadomości, że wniosek Radosnej Polanki znalazł się na podium zajmując 1 miejsce, w pierwszej kolejności, należało zadbać o rozpowszechnienie informacji wśród mieszkańców. W tym celu powstała grupa na Fb, która liczy dzisiaj ponad 100 osób i jest źródłem informacji, co ciekawego dzieje się w związku z zielonym terenem starego osiedla w dzielnicy Polanka.

ZOBACZ GRUPĘ NA FACEBOOKU

A trzeba przyznać, że w ostatnim czasie na terenie Radosnej Polanki wydarzyło się naprawdę sporo. Po pierwsze plenerowa akcja „Eko, zdrowo i filmowo …”, posłużyła temu aby zainteresować mieszkańców tematyką permakultury i zmobilizować społeczność do projektowania obszaru zielonego oraz zaangażowania się w prace ogrodowe. Niskim nakładem kosztów mieszkańcom udało się wprowadzić na terenie wokół bloku przyrodnicze zmiany.

Po drugie, wydarzenie stało okazją do stworzenia międzypokoleniowej platformy, gdzie świat dzieci, młodzieży i dorosłych przeplatał się w kreatywnych pracach i pożytecznych działaniach. Mieszkańcy wzięli udział w mnogości warsztatów: makramy, stolarskich, leśnych, kulinarnych czy tanecznych. Przeprowadzono dwa kulinarne konkursy: na najpiękniejsze wypieki i najsmaczniejszy chleb. W zorganizowanym karaoke udział wzięły zarówno dzieci, młodzież jak i seniorzy.

Po trzecie, nastąpiła rzadko spotykana na taką skalę integracja społeczności lokalnej, gdzie przepływ ludzi od godziny 11:00 do 21:00, praktycznie nie ustępował. Okazało się, że na teren Radosnej Polanki dotarli tego dnia również mieszkańcy spoza osiedla (niektórzy byli w tym miejscu po raz pierwszy). - Na nasze - organizatorów społecznościowych pytania, czy czują się tutaj u siebie, czy ten teren mógłby stanowić dobro wspólne w szerszym kontekście, służące całej dzielnicy, odpowiadali, że z dużym prawdopodobieństwem jest taka szansa, aby docierali tutaj mieszkańcy z różnych stron - mówi Anna Zielińska.