To kompletny dom wariatów…Marcin Meller i Anna Dziewit-Meller w Krośnieńskiej Bibliotece
Zafascynowani Gruzją - Anna Dziewit-Meller i Marcin Meller - spotkali się 8 listopada z licznie zgromadzoną publicznością w Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej, prezentując wydaną w tym roku książkę Gaumardżos! Opowieści z Gruzji.
Tak naprawdę Gruzja wybrała nas, jesteśmy nią zaczadzeni, mamy „wirus gruziński”, którym staramy się zarażać - mówili Autorzy. Niewątpliwie im się to udaje. Pasja, z jaką opowiadają o tym wciąż mało znanym Polakom kraju powoduje, że Gruzję chce się poczuć i zobaczyć. Pytani dlaczego Gruzja, mówią: Bo to jest piękny kraj, w którym człowiek zakochuje się w pierwszym dniu po przyjeździe. Wspaniali ludzie, wspaniałe jedzenie i wino, a do tego piękne krajobrazy. A gruzińska gościnność i emocjonalność to coś, po przeżyciu czego, człowiek dochodzi do siebie tygodniami.
Niezwykły jest stosunek Gruzinów do kultury i tradycji - podkreślała A. Dziewit-Meller. Kultywowanie muzyki ludowej przez wszystkie pokolenia, wielogodzinne uczty, tzw. supry, kultura picia wina - to tylko niektóre elementy charakteryzujące mieszkańców tego kraju, o których można było usłyszeć na spotkaniu.
W Gruzji pokutuje skłonność do przesady w każdej dziedzinie - mówił Marcin Meller. To kompletny dom wariatów - budząc się rano nigdy nie wiadomo, jak dzień się skończy - dodała współautorka książki. Kierowcy jeżdżą jak szaleńcy, nie przestrzegając żadnych przepisów, Gruzini ciągle się spóźniają, załatwienie najprostszej rzeczy często jest koszmarem, jednak ludzie, otwartość na innych, gościnność, radość życia, którą tam widać, sprawiają, że do Gruzji chce się wracać. I tak naprawdę nikt tu nie jest sam. To jest Gruzja - można przeczytać w książce. Wielopokoleniowe rodzinny, domy zawsze gotowe na przyjęcie gości sprawiają, że słowo „samotność” w Gruzji nie istnieje - mówił M. Meller.
Jedzenie nie przypomina żadnego innego na świecie, kuchnia gruzińska to opowieść sama w sobie - wspominała A. Dziewit-Meller, przywołując charakterystyczne dla tego kraju potrawy: chinkali (pierogi z mięsem), chaczapuri (placek z serem) czy szkmeruli (kurczak pieczony w sosie czosnkowym).
Marcin Meller po raz pierwszy wyjechał do Gruzji jako reporter „Polityki” w 1992 roku i - jak mówi - wtedy zaraził się tym krajem. Z wykształcenia jest historykiem, z zawodu reporterem. W swojej pracy reporterskiej opisywał konflikty w Iranie, Czeczenii, byłej Jugosławii i w Afryce. Prowadził pierwszy polski reality show „Agent” oraz program „Dzień dobry TVN”. Obecnie jest redaktorem naczelnym „Playboya” oraz gospodarzem „Drugiego Śniadania Mistrzów” w TVN24.
Anna Dziewit-Meller jest dziennikarką i reporterką. W programie „Dzień Dobry TVN” i radiu ChilliZet poleca dobre książki. Swoje teksty publikowała m.in. w „Polityce”, „Wysokich Obcasach” i „Lampie”. Jest współautorką książek „Głośniej! Rozmowy z pisarkami” oraz „Teoria trutnia i inne. Rozmowy z mężczyznami”.
Jak mówią, im częściej jeżdżą do Gruzji, tym bardziej są w niej zakochani. W 2007 roku wzięli ślub w Tibilisi, a z planowanego kameralnego przyjęcia zrobiło się trwające tydzień gruzińskie wesele. To z fascynacji tym krajem napisali wspólnie książkę wzbogaconą barwnymi fotografiami.
W trakcie spotkania czytelnicy przez cały czas mogli oglądać fotografie miejsc, ludzi, budynków, barwnych krajobrazów wykonane przez Autorów.
Spotkanie odbyło się w ramach projektu „W obiektywie słów” przy wsparciu finansowym Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Monika Machowicz