Możemy powiedzieć, że weekend był dla nas spotkaniem z legendą - legendarni aktorzy, legendarni autorzy, legendarni reżyserzy... bardzo wysmakowana porcja teatru na XXXVII Krośnieńskich Spotkaniach Teatralnych.
Scenę Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza oddaliśmy na spektakle bardzo osobiste, we władanie sztuki aktorskiej - bowiem i DANUTA W., i 32 OMDLENIA są spektaklami krystalicznie aktorskimi.
DANUTA W. - 150 minut! tak, 150 minut monologu - historia życia prostej kobiety, którą historia desygnowała i na Pierwszą Damę, i na poniewierkę, na prześladowania,
na walkę o przetrwanie, na walkę o miłość, godność, szacunek i wiarę. Jak to przełożyć na teatr? Jak będąc wiernym potrzebom sceny, być wiernym historii, autorowi i - po ludzku - wyjątkowej-zupełnie-nie-do-wyjątkowości-pretendującej kobiecie z krwi i kości, która już teraz ma swoje poczesne miejsce w dziejach? Proszę Państwa, do tego to potrzeba Giganta, tak - Giganta sceny! Inaczej nic z tego nie będzie...
Fot. Wacław Turek
150 minut pełnej uwagi widza - i to nie w świecie jet set society, ale obierając jabłka?! 150 minut - a potem owacja na stojąco, rozpromienione twarze na widowni, a foyer:
... ona jest genialna!
... Janda Gigant!
... wspaniała, wspaniała, wspaniała!
... mogłabym jej jeszcze słuchać 3 godziny...
My też, moglibyśmy słuchać Krystyny Jandy godzinami, bo to ten rodzaj scenicznej prawdy, o którą teatr walczy i walczył od zawsze.
Bo jak mówi Andrzej Wajda:
Po czym poznać prawdziwego aktora? Po tym, że wypełnia sobą całą scenę. Zawsze patrzyłem z największym zachwytem na aktorów. Aktor jest nadnaturalnym zjawiskiem. Nie dowierzamy, że jest to prawdą, że oto wchodzi na scenę i staje się kimś innym. To jest właśnie największa tajemnica aktora!
Tak patrzyliśmy na Krystynę Jandę. 150 minut. Fenomenalne!
Ale to nie był koniec naszych weekendowych teatralnych spotkań z legendą!
32 OMDLENIA, benefisowy spektakl Jerzego Stuhra, przygotowany na 40-lecie debiutu scenicznego to już rodzaj scenicznego rozpasania, bo kiedy ma się na scenie samego Jubilata, a partnerują mu Krystyna Janda i Ignacy Gogolewski, to nawet Czechow schodzi gdzieś na plan dalszy, a widz łowi smaczki, niuanse, te cudowności-teatralności, które dane są tylko w wyjątkowych okazjach spotkań Mistrzów-nad-mistrzami.
Tym bardziej, że Jerzego Stuhra widzieliśmy w Krośnie po 18 latach przerwy! I czekaliśmy cierpliwie, ponawiając próby zaproszeń- aż do skutku.
Ostatnie dni były w Krośnie teatralną ucztą, której jeszcze nie koniec!
Już w czwartek, 16 kwietnia zapraszamy na tej scenicznej feerii ciąg dalszy:
MÓJ MOLIER - Andrzeja Seweryna!
Grzech przegapić!