Radosnych chwil dostarczyli nam młodzi piłkarze Beniaminka Krosno Rocznik 2003. Wygrana w turnieju Piłkarska Zima OZPN ma swoją wartość. Tym bardziej, że drużyna nie uczestniczyła wcześniej w turniejach halowych i nie była wskazywana jako faworyt. Chłopaki zrobili sobie świetny prezent i w tym samym składzie będą mięli szansę rywalizować w turnieju Deichmanna jako Francja. Szacunek dla drużyny, trenera i kibiców.
Beniaminek: Skrzęta Szymon, Wilk Arkadiusz, Druciak Mateusz, Jaworski Jakub, Rygiel Szymon, Stec Łukasz, Malik Kuba, Szarek Gabryś, Wietecha Kacper, Wawrzkowicz Kacper. Trener Tomkiewicz Paweł
Beniaminek Krosno - MOSiR Dukla 1:1 Jaworski
AP II Jasło - Beniaminek Krosno 0:2 Szarek, Rygiel
UKS 6 Jasło - Beniaminek Krosno 1:2 Jaworski, Rygiel
Lp
|
Nazwa drużyn
|
I
|
II
|
III
|
IV
|
Punkty
|
Bramki
|
Miejsce
|
1.
|
AP I Jasło |
X
|
0:0
|
4:1
|
0:1
|
4
|
4:1
|
II
|
2.
|
MOSiR Brzozów |
0:0
|
X
|
3:1
|
5:1
|
7
|
8:2
|
I
|
3.
|
Ekoball Sanok |
1:4
|
1:3
|
X
|
2:1
|
3
|
4:8
|
III
|
4.
|
Wojak Wojaszówka |
1:0
|
1:5
|
1:2
|
X
|
3
|
3:7
|
IV
|
Lp
|
Nazwa drużyn |
I
|
II
|
III
|
IV
|
Punkty
|
Bramki
|
Miejsce
|
1.
|
AP II Jasło |
X
|
0:2
|
0:3
|
1:2
|
0
|
1:7
|
IV
|
2.
|
Beniaminek Krosno |
2:0
|
X
|
2:1
|
1:1
|
7
|
5:2
|
I
|
3.
|
UKS 6 Jasło |
3:0
|
1:2
|
X
|
1:1
|
4
|
5:3
|
III
|
4.
|
MOSiR Dukla |
2:1
|
1:1
|
1:1
|
X
|
5
|
4:3
|
II
|
MOSiR Brzozów : MOSiR Dukla 2:2 k. (1:0)
AP I Jasło : Beniaminek Krosno 0:1 Stec
Mecz o 7 miejsce Wojak Wojaszówka - Ekoball Sanok 1:0
Mecz o 5 miejsce UKS 6 Jasło - AP II Jasło 1:0
Mecz o 3 miejsce MOSiR Dukla - AP I Jasło 0:2
Mecz o 1 miejsce MOSiR Brzozów - Beniaminek Krosno 0:0 k. (2:3)
Końcowa klasyfikacja
1. Beniaminek Krosno
2. AP I Jasło
3. MOSiR Dukla
4. UKS 6 Jasło
5. AP II Jasło
6. Wojak Wojaszówka
7. Ekoball Sanok
Relacja z Turnieju "Piłkarska Zima z OZPN Krosno 2014" – trener Paweł Tomkiewicz
W sobotę 22 Lutego zostaliśmy zaproszeni na Turniej „ Piłkarska Zima z OZPN Krosno” dla rocznika 2003, jak wiadomo turnieje dla tego rocznika nie są częstym widowiskiem dla chłopaków z Beniaminka jak się okazuje bardzo niesłusznie. W dobrych humorach zawitaliśmy przed godziną 9.00 do Jasła rywali znaliśmy już wcześniej, ale ciężko było cokolwiek o nich powiedzieć. Pierwszy mecz z MOSiR Dukla, zaczynamy turniej bardzo dobrze pierwsze minuty i prowadzenie daje nam Kuba Jaworski, gra wygląda całkiem nieźle przeważamy, ale przydarza nam się błąd w obronie i na tablicy widnieje wynik 1:1 mecz jest bardzo zacięty ze wskazaniem na Beniaminka chociaż to od utraty gola w końcówce ratuje nas Szymek. Wrażenia trenera po meczu są takie, że inauguracyjna trema przerosła niektórych zawodników, ale spokojna głowa jeszcze 2 mecze grupowe.
Założenia z drużyną były takie aby grać w półfinale musimy wygrać 2 mecze więc droga przed nami daleka, kolejny rywal AP II Jasło wychodzimy bardzo zdeterminowani lecz z szacunkiem dla rywala, dobrą grą od bramki i skuteczność w przedzie potwierdza trafienie środkowego obrońcy Gabrysia Szarka, na kolejną bramkę nie musieliśmy długo czekać długie prowadzenia piłki przez Szymka Rygla zakończone strzałem, i na tablicy wyników 2:0 , szanse dostają zawodnicy rezerwowi i pokazują się z dobrej strony, mimo że przez 7 minut występuje zupełnie odmieniony skład Beniaminka trener ma powody do dumy i nie ma obaw co do wyniku ten nie uległ zmianie i mecz kończy się wynikiem 2:0. Mały krok ku celowi głównemu zrobiony.
Przed kolejnym meczem chyba tylko trener nie wiedział czego się spodziewać, bo wszyscy zawodnicy już spotkali się z tym rywalem na różnych turniejach UKS 6 Jasło, wymagający rywal, ale to my czujemy się coraz mocniejsi i po kolejnym indywidualnym rajdzie Szymka Rygla Beniaminek obejmuje prowadzenie, kolejna bramka autorstwa Kuby Jaworskiego była zwieńczeniem szkoleniowej akcji wykonanej przez naszych zawodników niestety wynik uległ zmianie i straciliśmy bramkę . Przy wykopie piłki do przodu z autu piłka obija 2 słupki i wpada do bramki ale to nic, my staramy się dalej grać swoje ale emocje są wielkie rywal czuje się mocny lecz nie zamierzaliśmy odpuścić i mecz kończy się wynikiem 2:1 dla Biało-niebieskich. To my wychodzimy z grupy na 1 miejscu. Mecz z UKS 6 Jasło według trenera pretendował do najlepszego meczu całego turnieju.
Cel zrealizowany 2 wygrane mecze w grupie i przed nami szansa gry o finał, sami zawodnicy wyrażają spore chęci gry o finał więc cóż pozostało trenerowi - dostosować się, Rywalem AP I Jasło chłopcy o których można powiedzieć mocni fizycznie, lecz to my byliśmy tutaj drużyną lepiej operującą piłką. Mecz toczony w szybkim tempie, około 8 minut do końca na tablicy wynik 0:0 rywal konstruuje akcje po której nasz goalkeeper interweniuje dobrze ale piłka znalazła się w świetle bramki której nikt nie pilnował a piłkę miał na nodze zawodnik z Jasła gdy trafił w słupek wiedzieliśmy, że nie możemy tego przegrać i tak też się stało. Na kilka minut przed końcem świetną zespołową akcje po kilku zagraniach z pierwszej piłki wykańcza świetnie dysponowany w tym dniu Łukasz Stec, to my jesteśmy bliżej gry w finale. Rywal próbuje heroicznie kopać piłkę na aferę w naszą bramkę, ale nie przynosi to żadnego efektu bramkowego. To my gramy w finale myślę, że gdyby ktoś przed turniejem mi powiedział o tym popukał bym mu do głowy a później mocno się zastanowił czy dobrze zrobiłem.
Nasz rywal finałowy MOSiR Brzozów rywal trudny, ale to my jesteśmy niesieni jak na jakiejś fali.
Mecz wydaje się być pod nasze dyktando piłka na naszej połowie znajduje się po nielicznych akcjach rywali, w samej końcówce brakuje dosłownie dostawienia buta czy lepszego przyjęcia piłki abyśmy nie musieli przeżywać tego co na nas czekało czyli rzuty karne. Mecz kończy się wynikiem 0:0 przy bardzo dobrej grze naszej drużyny. Wiadomo rzuty karne to loteria więc nie wiadomo czego się spodziewać opowiem krótko naszą nieskuteczność ratował Szymek Skrzęta, który na 6 karnych obronił 3 i to on właśnie okazał się egzekutorem, gdy po obronionym strzale sam wymierzył cios ostateczny i to my w karnych wygrywamy 3:2.
Euforia ponosi chyba każdego od zawodnika przez trenera do rodziców czy dziadków zgromadzonych na trybunach. Po meczu oczywiście podziękowania i szacunek dla rywala, wiadomo Beniaminek klasę zawsze pokazuje gratulacje od trenera drużyny przeciwnej i od kilku innych. Szymon Skrzęta zostaje wybrany najlepszym bramkarzem turnieju, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, co do wyboru zawodnika Turnieju, nie chcąc wskazywać zawodnika ze swojej drużyny (chłopaki i tak wiedzą kto nim został) wybrałbym Mateusza Szafrana z Wojaka Wojaszówka (który na co dzień trenuje w Beniaminku) ale gospodarze zachowali się gościnnie i wybrali swojego zawodnika, no cóż pozostaje nam cieszyć się z tego co mamy szkoda, że czasem krzywdzimy dzieciaki i pytanie czy gra jest warta świeczki.
Chciałbym wyróżnić cała drużynę począwszy od pierwszej 5 do zawodników rezerwowych bo każdy gdy wchodził na boisko coś fajnego potrafił wnieść, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje nasz młodszy kolega Szymon Skrzęta bez którego myślę że nie moglibyśmy dziś wznieść tego cennego pucharu, dziękuje chłopaki było na prawdę super.
Słowem podsumowania myślę że byliśmy jedyną lub jedną z dwóch drużyn która wyprowadzała piłkę od bramkarza nie bała się grać i próbowała szkolić swoje piłkarskie rzemiosło. Nie przypominam sobie, żebyśmy chociaż jeden aut zagrali długa piłkę wszystko chłopcy grali po myśli trenera. Słowem tak trzymać.