Prawie 51 tys. zł zebrano wczoraj na rzecz krośnieńskiego hospicjum – to jeszcze nie wszystko, pieniądze cały czas spływają z okolicznych miejscowości i kwiaciarni, które także włączyły się do „Pól nadziei”.
Ponad 600 wolontariuszy z naręczami żywych i sztucznych żonkili w niedzielę palmową kwestowało na krośnieńskich ulicach, a także w okolicznych mniejszych i większych miejscowościach. Piękna, wiosenna pogoda sprzyjała akcji, a mali wolontariusze pod opieką dorosłych opiekunów spotykali się z ciepłym i szczodrym przyjęciem mieszkańców Krosna.
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wsparli ten szczytny cel – powiedział Bronisław Baran Zastępca Prezydenta Miasta Krosna – dziękuję zarówno osobom, które zaangażowały się w przygotowanie i przebieg akcji, jak również mieszkańcom, którzy z takim zrozumieniem, życzliwością i hojnością potraktowali zbiórkę na budowę hospicjum w Krośnie. To wielki sukces i radość dla nas wszystkich - dodał Wiceprezydent.
Sztab krośnieńskich pól nadziei zorganizowano w Sali Narad Urzędu Miasta Krosna przy ul. Staszica, gdzie odbierane i liczone były pieniądze i cały czas „produkowane” jeszcze żonkile – kwiat wręczany wszystkim darczyńcom.
Niezwykle zaangażowani w organizację byli nauczyciele krośnieńskich szkół, którzy najpierw przez wiele tygodni przygotowywali z młodzieżą żonkile, a w Niedzielę Palmową razem z dzieciakami kwestowali na ulicach miasta. Wolontariusze podzieleni byli na ponad 150 trzyosobowych grup ( dwoje dzieci plus opiekun). W niektórych szkołach i przedszkolach pieniążki zebrano już wcześniej by potem przekazać je na ten szczytny cel.
Nie sposób wymienić wszystkich firm, instytucji i bezinteresownych mieszkańców, którzy wspierali swoją pomocą „Pola Nadziei” w Krośnie. Zebrana kwota i zaangażowanie tak wielu osób przerosło oczekiwania organizatorów. Z całą pewnością wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca w Krośnie „nadzieja rozkwitła”, odsłaniając tą lepszą, empatyczną i życzliwą stronę ludzkiej natury.