Literatura i film są moim boiskiem… Zbigniew Masternak w Krośnieńskiej Bibliotece
Jak umiejętnie połączyć kino i literaturę – o tym mogli przekonać się uczestnicy spotkania ze Zbigniewem Masternakiem 4 października w Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej.
Pisarz pochodzi z Piórkowa – niewielkiej miejscowości w Górach Świętokrzyskich i to właśnie tu zaczyna się historia autobiograficznej powieści Chmurołap. Kolejne części – oparte na życiu autora – Niech żyje wolność oraz Scyzoryk tworzą trójksiąg wydany w 2011 roku pod wspólnym tytułem Księstwo.
Czasem czuje się jak biolog. Przeprowadzam na sobie eksperyment, który nazywa się „życiopisaniem”. (…) „Księstwo” jest moim cyklem autobiograficznym. To próba stworzenia współczesnej polskiej epopei. Poprowadzę mojego bohatera od dzieciństwa po późną starość. Założyłem sobie 90 lat. Na razie udało mi się opisać młodość – mówi Masternak o swoich powieściach.
Na podstawie Księstwa reżyser Andrzej Barański w 2010 rozpoczął realizację filmu pod tym samym tytułem. Premiera odbyła się w czerwcu 2011r. podczas 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ponad półgodzinny fragment filmu obejrzeli uczestnicy spotkania. To historia chłopaka, który chcąc wyrwać się z prowincjonalnej wioski postanawia zostać piłkarzem, jednak kontuzja przekreśla te plany. Kolejnym pomysłem na życie są studia prawnicze i polonistyczne – ale brutalne zderzenie z rzeczywistością sprawia, że i ten plan zawodzi. Aby przeżyć, prowadzi nielegalne interesy, oszukując przy tym matkę. Na tym tle pokazana jest świętokrzyska wieś – biedna i zacofana. Masternak porównuje ten obraz do filmu Ireny i Jerzego Morawskich Czekając na sobotę.
W dwóch pierwszych księgach cyklu, „Chmurołapie” i „Niech żyje wolność”, staram się dać jak najpełniejszy obraz współczesnej wsi polskiej. Pojawiają się w nich postaci pijaczków, wystających co dzień pod sklepem, wizerunki ludzi bogobojnych, lecz do przesady wierzących w lokalne opowieści o czorcie, malowniczy obrazek wiejskiej baby zbierającej zioła na polach. I rzeczywiście, podejmując te tematy, stałem się, w pełni świadomie, kontynuatorem nurtu prozy chłopskiej (…)– mówi pisarz.
Pytany na spotkaniu o prawdziwość przedstawionych miejsc, ludzi i wydarzeń – podkreślał, że to co opisuje to pełny obraz rzeczywistości. Opisuje osoby i fakty ze swojego życia, rodziny, znajomych (...) bo rolą literatury i pisarza jest dokumentowanie – mówił.
I to właśnie prawdziwe, opisane historie są najlepszym materiałem na film. To co teraz robię to próba połączenia kina i literatury – mówił.
Filmy są dla mnie bardzo ważne, stanowią dopełnienie prozy. Paradoksalnie, dzięki filmom chcę dotrzeć do czytelników. Poza tym to niesamowite uczucie, że znów mogę ożywić historie, które zdarzyły się wiele lat temu, że mogę je przeżyć na nowo – mówi.
Pomimo że pasją Z. Masternaka ciągle jest piłka nożna – jest m.in. kapitanem reprezentacji polskich pisarzy – to jednak, jak mówi, jest „skazany na literaturę”: Teraz literatura i film są moim boiskiem.
Pisarz debiutował dwom opowiadaniami na łamach „Twórczości” w 2000 roku. W tej chwili przygotowuje do wydania dwie kolejne części Księstwa. Ukończył scenariopisarstwo w Krakowskiej Szkole Filmu i Komunikacji Audiowizualnej. W 2010 roku wydawnictwo Ha!art wydało jego nowelę filmową Jesus na prezydenta. Ma na swoim koncie scenariusze filmowe.Powieści Masternaka tłumaczono na język ukraiński, słoweński, macedoński, wietnamski i mongolski. Uważam się za reportera rzeczywistości. Staram się jak najmniej zmyślać, a jak najwięcej słuchać i obserwować – podkreśla.
Monika Machowicz