W decydującym meczu o pozostanie w pierwszej lidze kobiet drużyna KrosnoGlass Karpaty AZS PWSZ MOSiR pokonała drużynę UNI Opole 3:0 (25:19,25:18, 25:15). Przed spotkaniem kibice krośnieńskiej drużyny z obawą czekali na decydujący mecz.

Po dwóch dniach nic nie było wiadomo. Oba zespoły raczej bez większych problemów ograły drużynę AWF-u AZS-u Warszawa. Patrząc na zespoły to wydawało się, że  więcej argumentów posiada drużyna opolska. W rzeczywistości meczowej jednak to Karpatki były "DOMINATOREM" w tym spotkaniu. Nie pozwoliły na wiele swoim rywalkom.

Trudna zagrywka rozbiła przyjęcie drużyny opolskiej. Braku przyjęcia nie poprawiała portorykańska rozgrywająca, biegająca po całym boisku za źle przyjmowaną piłką, a mocne ataki Agaty Pietrzkiewicz, praktycznie bezbłędnych Darii Szczyrby i Ewy Bimkiewicz, mądra gra w polu zagrywki i na siatce pozwalał krośnianką na budowanie punktowej przewagi.

Jeżeli do tego dodać dobrą grę środkowych - Aleksandry Muszyńskiej i Marty Szcześnik, dobre obrony libero Anny Bodasińskiej i udźwignięcie przez kapitan drużyny Aleksandrę Mikołajewską zadania kierowania rozegraniem, to wyłania się obraz zespołu, który nie mógł przegrać tego meczu. Zawodniczki drużyny opolskiej nie były w stanie zaskoczyć Krośnianek.

Nie pomagały przerwy brane przez trenera i rotowanie składem w celu wybicia Karpatek z ich wysokiej skuteczności w każdym elemencie siatkarskim. Ataki Mag daleny Wawrzyniak i Natalii Strózik w dniu dzisiejszym rzadko wpadały w pole gry Krośnianek.

Mecz wygrała drużyna lepsza i zasłużenie pozostaje w I lidze na kolejny sezon. Dziękujemy Wam dziewczyny za radosne zakończenie trzydniowej rywalizacji. Gratulacje dla wszystkich dziewczyn i sztabu trenerskiego. Dziś krośnieńska siatkówka ma swoje małe święto - pierwsza liga zostaje w Krośnie. Bo Krosno i krośnieńscy kibice, którzy także pokazali świetny i kulturalny doping dla swojej drużyny na tę pierwszą ligę zasługują.